MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trasy na rower do 66 km od Leżajska. Pomysły na jednodniowy wypad. Gdzie w weekend 15 - 16 czerwca?

Redakcja Strony Podróży
Redakcja Strony Podróży
Wideo
od 16 lat
Szukasz pomysłu na trasę rowerową z Leżajska? Podpowiadamy, gdzie warto się wybrać. Wybraliśmy 5 ciekawych propozycji tras. Mogą mieć różne stopnie trudności czy długości, dlatego każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Wspólnie z Traseo proponujemy Wam 5 tras na wycieczkę rowerową w odległości do 66 km od Leżajska. Co tydzień wybieramy inny zestaw. Sprawdź, jakie trasy rowerowe w okolicy Leżajska proponujemy na weekend.

Spis treści

Ścieżki rowerowe z Leżajska

We współpracy z Traseo wybraliśmy dla Was 5 tras rowerowych w odległości do 66 km od Leżajska, które sprawdzili inni rowerzyści. Wybierz najlepszą dla siebie.

Jazda rowerem to bardzo lubiana forma aktywności szczególnie w ciepłych miesiącach. Oczywiście nie tylko. Najwięksi pasjonaci jeżdżą rowerem przez cały rok. Nic w tym dziwnego, ponieważ rower daje nam wiele korzyści. Ruch jest dobry dla naszego zdrowia, a przy okazji możemy odwiedzić ciekawe miejsca. Można również wybrać rower jako środek lokomocji i dojeżdżać nim do pracy czy na zakupy.

Jeśli więc szukasz pomysłów na trasy w okolicy miejsca zamieszkania, bardzo dobrze trafiłeś. Poniżej przedstawiamy 5 wybranych tras, które polecane są przez innych użytkowników. Wracaj do tego artykułu regularnie, ponieważ będzie on aktualizowany i będą pojawiać się nowe trasy.

Zanim wyruszysz w trasę, sprawdź prognozę pogody. W sobotę 22 czerwca w Leżajsku ma być 27°C. Prawdopodobieństwo wystąpienia deszczu wynosi 26%.

🚲 Trasa rowerowa: I Majówka Roztoczańska/Etap I: Szastarka - Zwierzyniec

  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 73,62 km
  • Czas trwania wyprawy: 4 godz. i 36 min.
  • Przewyższenia: 120 m
  • Suma podjazdów: 458 m
  • Suma zjazdów: 518 m

Trasę rowerową mieszkańcom Leżajska poleca Damjen78

Po wypakowaniu się z porannego szynobusu do Lublina na niewielkiej stacyjce w Szastarce ruszyliśmy w kierunku pobliskiego Roztocza Zachodniego. Podążaliśmy przez większą część drogi zgodnie z przebiegiem Centralnego Szlaku Roztocza, wyznakowanego w interesującej nas części pomiędzy Kraśnikiem, a Zwierzyńcem. Ważniejsze punkty przystankowe, głównie ze względu na obecność zabytkowych obiektów o charakterze sakralnym wypadły nam w Batorzu, Radecznicy oraz Szczebrzeszynie. Niestety w Radecznicy rusztowania okalające tamtejsze Sanktuarium zepsuły spodziewany efekt fotogeniczny (stąd brak ujęcia z zewnątrz świątyni). Trasa przebiegała przeważnie asfaltami, chociaż często podziurawionymi jak rzeszoto (ot drobna niedogodność). Jedynie odcinek od Dzielców aż po Szczebrzeszyn to przeprawa gruntowym, momentami wręcz polnym traktem. W zamian mogliśmy podziwiać rozległe przestrzenie Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego no i przejechać jednym z jego malowniczych wąwozów, zanim dotarliśmy do stolicy polskiego chrząszcza ;-). Aura może jakoś bardzo nie dopieściła nas promykami słońca ale równocześnie wbrew prognozom oszczędziła dżdżu. Wieczorem po zakwaterowaniu się w dzielnicy Zwierzyńca tj. Rudkach przyszedł czas na pieszą eskapadę do centrum miejscowości. Jego ozdobę stanowi malowniczy kościółek usytuowany na wyspie okazałego stawu, pięknie oświetlony po zapadnięciu zmroku. Oczywiście trzeba było też obowiązkowo napić się trunku produkowanego w tutejszym browarze, czyli "Zwierza" ;-) serwowanego w klimatycznej Karczmie "Młyn"
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Moja droga do Wiecznego Miasta

  • Stopień trudności: 3.0
  • Dystans: 1 533,56 km
  • Czas trwania wyprawy: 95 godz. i 51 min.
  • Przewyższenia: 0 m
  • Suma podjazdów: 0 m
  • Suma zjazdów: 0 m

Trasę dla rowerzystów z Leżajska poleca Buchtini

Wyruszamy z Rzeszowa w grupie kilkudziesięciu osób. Strach? Owszem, o to czy zdołam wytrzymać trudy podróży, o to, czy złożony przeze mnie rower nie rozsypie się... Polska żegna nas rzewnymi łzami. Wcale nie lepszą pogodą wita Słowacja. W strugach deszczu przyjeżdżamy do pierwszego miejsca noclegu poza granicami kraju.

Góry - pierwsze potyczki

Następne etapy są bezustannym mierzeniem się z mniejszymi, bądź większymi podjazdami. Często w deszczu. Dopiero po kilku dniach na dłużej zza chmur pokazuje się słońce. Asfalt zaczyna wysychać, co oznacza, że wreszcie na zjazdach można rozwinąć skrzydła. Chwilami prędkości maksymalne przekraczają 60km/h. Jedziemy tak szybko, że w plątaninie skrzyżowań i ulic gubimy jednego kolarza. Złośliwi zaczynają liczyć, ilu nas dotrze do Wiecznego Miasta, jeśli tempo strat utrzyma na niezmienionym poziomie. Szczęśliwie kończy się tylko na strachu...

Nuda wielkich nizin

Dalsza trasa podróży biegnie północnym fragmentem Niziny Węgierskiej. Teren płaski, monotonny. Czasami wydaje mi się, że kręcimy się w kółko, że już tu byliśmy. Wrażenie potęgują szare domki jakby uformowane wg jednego wzoru.

Witamy w Austrii

Mijamy wsie i miasteczka. Cieszy nas wszystko : łagodnie ukształtowany teren, cisza, ogrom zieleni i kwiatów. Mamy świadomość, że lada dzień przyjdzie nam stawić czoła Alpom, które w oddali wyglądają jeszcze niewinnie. Roszady w grupach stają się coraz bardziej widoczne. Po prostu najmłodszych uczestników wyprawy dopada kryzys. Uwolnieni spod matczynych skrzydeł, z dala od wygodnego łóżka, rzuceni na pastwę górom, nie radzą sobie z emocjami. A z każdym dniem podjazdy stają dłuższe i bardziej wymagające.

Góry - decydujące starcie

  1. dnia podróży Alpy mają pokazać swoje prawdziwe oblicze. Po pierwszych 3. km jazdy rozpoczyna się podjazd, o którym od momentu wyruszenia w drogę bezustannie szeptano w namiotach. 27 km pod górę. Droga wznosi się ostro w górę, by zaraz runąć w dół. Potem ponownie w górę i w dół. Często zatrzymujemy się, chcąc wykorzystać malownicze przełęcze, mosty, jeziora w roli tła do naszych zdjęć. Zdobycie Magdalensbergu (1340m n.p.m.) nie oznacza końca atrakcji. Po serii pamiątkowych zdjęć uwieczniających nasz pobyt na tak dużej wysokości możemy przez chwilę odetchnąć, wysłać do znajomych okolicznościowe kartki pocztowe.

Słoneczna Italia

Po przekroczeniu granicy austriacko-włoskiej zaczyna się 40-kilometrowym zjazd. Pędzimy, mijając liczne tunele. Zachwyt budzą przełęcze, ruiny zamków, mosty i akwedukty pamiętające czasy Cezara. Nocą nad położony u podnóża Alp nasz camping nadciąga huragan. Potężne podmuchy wiatru miotają namiotami do rana. Z Gemony del Friuli wyjeżdżamy pchani mocnym, porywistym wiatrem. Na północnym horyzoncie wciąż widać majestatyczne Alpy. Obłoki, które dawały nam ożywczy cień zostały niestety nad górskimi szczytami.

Między morzem a niebem

W Wenecji zatrzymujemy się na dłużej. Zanim zmierzymy się z Apeninami chcemy nabrać sił, ale też zwiedzić to miasto zawieszone między morzem a niebem.

U celu podróży

Ostatni etap wypraw jest wręcz najeżony licznymi podjazdami. Z wyraźnym wysiłkiem zdobywamy kolejne przełęcze. Uwagę moją przyciągają gaje oliwne, strzeliste cyprysy, rozczochrane palmy. Słowem, Umbria jawi się przed nami w pełnej krasie. Jak twierdzą mieszkańcy, to jedno najbardziej przyjaznych dla ludzi miejsc. I trudno się z nimi nie zgodzić... Po 11 godzinach spędzonych na siodełkach - z wyraźną radością - przekraczamy bramę campingu Tiber.

Odkrywanie Wiecznego Miasta

Odkrywanie Rzymu rozpoczynamy od wizyty w Muzeach Watykańskich. Nigdzie indziej nie zobaczymy takiego ogromu bezcennych dzieł Michała Anioła, Botticelliego, Perugina, Rafaela. Mile zaskakuje mnie polski akcent w postaci płótna Jana Matejki ukazującego zwycięstwo Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Zwiedzanie miasta przerywamy wypadem nad morze. Podczas gdy jedni grają w piłkę, inni zażywają kąpieli w ciepłych wodach Morza Tyrreńskiego. Kolejnego dnia znów pojawiamy się na ulicach Rzymu. Postanawiamy zobaczyć Koloseum. Po drodze zaglądamy do kościoła San Pietro in Carcere. Tutaj - jak głosi stare podanie - więziony był św. Piotr. Zachowała się nawet kolumna, do której był przykuwany łańcuchem. Uwagę każdego turysty zwraca niezwykły odcisk twarzy ma ścianie. Podobno powstał w momencie, gdy jeden ze strażników popchnął św. Piotra. Dalej czekają na nas ruiny Forum Romanum, Panteon i Fontana di Trevi. Oczywiście, tak jak wszyscy, wrzucam do niej kilka drobnych monet, aby tu jeszcze kiedyś powrócić...
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Podkarpackie Trasa 31 "Wzdłuż Sanu"

  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 34,32 km
  • Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 9 min.
  • Przewyższenia: 50 m
  • Suma podjazdów: 311 m
  • Suma zjazdów: 311 m

UM_Podkarpackie poleca trasę mieszkańcom Leżajska

Trasa łatwa technicznie, przebiega po drogach lokalnych o niewielkim natężeniu ruchu samochodowego. Częściowo pojedziemy za znakami szlaku Green Velo. Trasę rozpoczynamy w centrum Ulanowa , obok drewnianego kościoła pw. św. Jana Chrzciciela i św. Barbary. Samochód można zostawić na jednym z licznych miejsc parkingowych na rynku. Stąd też ruszamy ulicą Bielinecką i Rudnicką, przekraczamy most na Sanie i jedziemy wraz ze szlakiem Green Velo w kierunku Rudnika nad Sanem. Po dojechaniu do drogi krajowej nr 19 skręcamy w lewo, najpierw wydzieloną drogą dla rowerów, następnie lokalną drogą asfaltową. W urokliwym i nieco sennym Rudniku nad Sanem mijamy: muzeum – Centrum Wikliniarstwa , zabytkowy kościół pw. Trójcy Przenajświętszej oraz budynek młyna i elektrowni (obecnie kaszarnia) z 1920 r. Przecinamy ponownie drogę krajową, przy której znajduje się MOR. Jedziemy w kierunku rzeki San, najpierw asfaltem, potem polnymi drogami. Obok zabytkowego parku pałacu Tarnowskich skręcamy w lewo, w kierunku miejscowości Kopki i zlokalizowanego tutaj kolejnego MOR-u. Zjeżdżamy ze szlaku Green Velo na oznakowany jako droga dla rowerów jednokilometrowy odcinek asfaltu. Po dojeździe do drogi wojewódzkiej skręcamy w lewo, w kierunku Krzeszowa. Mijamy rynek z charakterystyczną kotwicą i udajemy się na Podolszynkę Ordynacką. Jedziemy Szlakiem Angielskich Lotników – Rita. Rozpoczyna się on we wsi Tarnogóra, w miejscu upadku angielskiego ciężkiego bombowca HALIFAX JP 224, a kończy w Hucie Podgórnej, gdzie w nocy z 5 na 6 czerwca 1944 r. z lotniska polowego ewakuowano czterech członków załogi. Nazwa szlaku pochodzi od imienia żony dowódcy samolotu, Rity Storey. Za stacją paliw skręcamy w lewo. W miejscowości Bieliny wraz ze szlakiem pieszym mijamy dworek, zabytkowy klasztor sióstr Dominikanek z 1876 r. i kościół – Sanktuarium św. Wojciecha . W Wólce Bielińskiej skręcamy w prawo, na Gliniankę, a następnie jedziemy w kierunku Dąbrówki. Przed mostem na Tanwi skręcamy w lewo, w polną drogę prowadzącą wzdłuż rzeki. Możemy zatrzymać się w restauracji przy hotelu Galicja obok progu wodnego na Tanwi lub ruszyć dalej do Ulanowa.

ATRAKCJE NA TRASIE:

Ulanów – nadrzeczne położenie miasteczka zdeterminowało jego funkcję. Od XVI aż do XX w. było ono niekwestionowaną stolicą polskiego flisactwa. Stąd wywodzili się retmani i flisacy, obsługujący transport rzeczny na Sanie i Wiśle oraz innych polskich rzekach. Ulanowscy flisacy spławiali różne towary m.in. do Torunia i Gdańska. Ciekawostką jest, że po dopłynięciu do celu sprzedawali też swoje tratwy i do Ulanowa wracali na piechotę. Do dawnych tradycji flisackich nawiązują ekspozycje w aż czterech tutejszych muzeach i organizowane latem spływy galarami.

Rudnik nad Sanem – nazywany jest stolicą wikliniarstwa. Tradycje te zainicjowała rodzina Hompeschów. Wilhelm i Ferdynand założyli tu m.in. szkołę koszykarską. Uczyli się w niej okoliczni mieszkańcy. W 2007 r. powstało Centrum Wikliniarstwa z ekspozycją prac artystów wykorzystujących wiklinę jako podstawowy materiał twórczy (m.in. kolekcje mody wiklinowej). Centrum organizuje coroczną imprezę „Wiklina – Rudnik nad Sanem”. W miasteczku znajdują się liczne plenerowe rzeźby z wikliny.

Sanktuarium św. Wojciecha w Bielinach, w którym przechowuje się około 100 relikwii Patronów Polski, m.in. Stanisława Kostki i Jana Nepomucena. Barokową świątynię ufundowała księżna Elżbieta Anna Dulska, córka Michała Korybuta Wiśniowieckiego. We wnętrzu zachowała się polichromia ścienna z XVIII-XIX w.
Nawiguj


Jaka będzie pogoda?

🚲 Trasa rowerowa: Podkarpackie Trasa 33 Przez Park Krajobrazowy Lasy Janowskie

  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 36,46 km
  • Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 17 min.
  • Przewyższenia: 37 m
  • Suma podjazdów: 231 m
  • Suma zjazdów: 227 m

Trasę rowerową mieszkańcom Leżajska poleca UM_Podkarpackie

Jest to w całości leśna trasa poprowadzona przez urokliwe zakątki Parku Krajobrazowego Lasy Janowskie, na północny wschód od Stalowej Woli. Pojedziemy po utwardzonych drogach i lokalnych asfaltach o niewielkim natężeniu ruchu samochodowego. W dużej mierze poprowadzą nas znaki szlaków rowerowych, stąd też nawigacja nie powinna nam sprawić większego problemu. Samochód możemy zostawić w Rzeczycy Długiej, na leśnym parkingu, obok miejsca postoju z zadaszeniem i wiatami. Znajduje się tu ciekawa płaskorzeźba św. Huberta. Stąd ruszamy i jedziemy na wschód trasą rowerową gminy Pysznica. Po trzech kilometrach skręcamy w lewo i podążamy szlakiem zielonym aż do parkingu i ciekawej kapliczki przy czerwonym szlaku pieszym PTTK. Skręcamy w prawo i jedziemy wraz ze szlakiem czerwonym aż do tablicy pamiątkowej opisującej walkę oddziałów AK „Ojca Jana” z niemieckim okupantem. Tablicę ufundował syn bohatera tamtych wydarzeń. Wracamy kilometr i skręcamy na południe, w leśną piaszczystą drogę. Na skrzyżowaniu z drogą szutrową skręcamy w lewo i kierujemy się w stronę przysiółka Kochany . Już sama historia tego miejsca jest niezwykle ciekawa. Ponadto odwiedzić tu można Żywe Muzeum Wsi i Rzemiosła Polskiego , na terenie którego działa także mini Zoo. Znajduje się tu również pomnik walk partyzanckich. Drogą szutrową jedziemy wzdłuż charakterystycznego ogrodzenia aż do 16,6 km trasy, po czym skręcamy w prawo. Dojeżdżamy do drogi pożarowej nr 23 i kierujemy się w lewo. Po około dwóch kilometrach odbijamy na południe, w leśną drogę, która zaprowadzi nas do miejscowości Szwedy. Stąd już nawigacja powinna być łatwiejsza, bowiem dalej poprowadzi nas żółty szlak rowerowy. Kierujemy się za jego znakami w prawo. Mijamy przysiółek Madeje, po czym wjeżdżamy do lasu. Jedziemy piaszczystą drogą aż do skrzyżowania, przy którym stoją tablice. Skręcamy w szutrową drogę w lewo i zmierzamy przez Jastkowice do Rzeczycy Długiej.

ATRAKCJE NA TRASIE:

Park Krajobrazowy Lasy Janowskie – powstał w celu ochrony i zachowania unikatowego charakteru jednego z największych zwartych kompleksów leśnych w Polsce – Puszczy Solskiej. 80% powierzchni zajmują lasy, głównie bory sosnowe. Krajobraz urozmaicają śródleśne bagna, torfowiska, meandrujące rzeki i strumienie oraz wydmy. Całość dopełnia bogata flora i fauna. Park stwarza dogodne warunki do uprawiania turystyki pieszej, rowerowej i konnej.

Miejsce pamięci pod Janikami – tutaj 10 czerwca 1944 r. oddział Armii Krajowej „Ojca Jana” pod dowództwem Bolesława Usowa „Konara” stoczył pierwszą walkę z Niemcami. Zamiarem okupantów było zlikwidowanie oddziałów partyzanckich w Lasach Lipskich, Janowskich i Puszczy Solskiej.

Kochany – wieś, której początki sięgają XVIII w., była własnością Lubomirskich. W czasie zaborów przebiegała tędy granica między Monarchią Austro-Węgierską a Cesarstwem Rosyjskim. W okresie II wojny światowej stanowiła zaplecze dla partyzantów. Z tego względu 29 września 1942 r. Niemcy dokonali pacyfikacji wsi. Zamordowano 35 mieszkańców, głównie kobiety i dzieci.

Żywe Muzeum Wsi i Rzemiosła Polskiego w Kochanach – ma charakter edukacyjny i skierowane jest głównie do grup zorganizowanych. Na terenie skansenu znajdują się stare budynki wraz z wiernie odtworzonymi elementami wyposażenia, w tym dawnymi maszynami i urządzeniami. Działa tu również zwierzyniec przydomowy.
Nawiguj


Sprawdź rowery i akcesoria dla Ciebie

Materiały promocyjne partnera

🚲 Trasa rowerowa: Pętla Krasne i Strażów

  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 21,52 km
  • Czas trwania wyprawy: 1 godz. i 29 min.
  • Przewyższenia: 50 m
  • Suma podjazdów: 177 m
  • Suma zjazdów: 183 m

Rowerzystom z Leżajska trasę poleca Leszek.fila

Łatwa trasa z jednym tylko dłuższym podjazdem. Idealna na rower szosowy.
Startujemy i kończymy w Krasnem.
Należy uważać na ruch samochodów na głównych drogach.
Nawiguj


Pora na serwis roweru?

traseo

Traseo.pl to portal oraz darmowa aplikacja mobilna na urządzenia z systemami android lub iOS. Znajdziesz tu ponad 200 000 tras! Możesz nagrywać własne ślady podczas wycieczek lub podążać trasami pozostałych użytkowników. Szukaj inspiracji wycieczkowych.

Rób zdjęcia, dodawaj opisy, a później wyślij zapisaną trasę na Traseo.pl. Będziesz mieć możliwość dodatkowej edycji danej trasy. Możesz również podzielić się nią z innymi użytkownikami Traseo lub zachować jako prywatną tylko dla siebie. Sprawdź wszystkie możliwości Traseo, zainstaluj aplikację i ruszaj na szlak!

Okazje

Kochasz rower ale zakupy robisz rozważnie? Sprawdź kody rabatowe EMPIK oraz promocje i zniżki w innych sklepach online!

Zadbaj o stan techniczny roweru

Miłośnicy jazdy na rowerze wiedzą, jak istotne jest utrzymywanie jednośladu w dobrym stanie technicznym. Jest to bardzo ważne dla komfortu oraz bezpieczeństwa podczas jazdy. Przegląd roweru powinno wykonywać się przynajmniej raz w roku. A najlepiej dwukrotnie - przed oraz po sezonie. Oczywiście, jeśli w trakcie sezonu zdarzą się jakieś uszkodzenia, najlepiej je od razu naprawić.

Serwisować sprzęt można samodzielnie lub oddając go w ręce specjalistów. Odpowiednio dbając o swój sprzęt zapewnisz sobie, że dłużej Ci posłuży. Jest to szczególnie istotne, jeśli często na nim jeździsz. Wbrew pozorom przegląd roweru nie jest taką prostą sprawą. Jeśli chcesz samodzielnie serwisować swój rower, koniecznie poszukaj poradników, w jaki sposób to robić.

Przydatne akcesoria na rower

Akcesoria rowerowe możemy podzielić na te niezbędne oraz dodatkowe. Wymagane jest:

  • oświetlenie, które nie zawsze jest na wyposażeniu, gdy kupujemy rower
  • a także dzwonek. Tak jak w przypadku lamp, najczęściej trzeba go dokupić.

Lampka z przodu powinna być biała, a z tyłu czerwona. Przy wybieraniu dzwonka zwróć uwagę na dźwięk, jaki wydaje.

Z dodatkowego wyposażenia warto wybrać:

  • błotniki - szczególnie istotne są, gdy nie zraża Cię brzydka pogoda do jazdy
  • odblaski na koła, bagażnik oraz siodełko - dla zwiększenia widoczności
  • stopka lub inaczej nóżka - by móc zaparkować rower
  • zapięcie do roweru - by móc go bezpiecznie spuścić z oczu
  • saszetka na rower - często z przeźroczystym przodem i specjalną kieszonką na telefon, by móc widzieć ekran podczas jazdy
  • uchwyt na bidon oraz bidon
  • koszyk na rower - jeśli chcesz nim jeździć na zakupy
  • fotelik dla dziecka - dla rodziców
  • pompka
  • stojak rowerowy - jeśli będziesz samodzielnie serwisować rower
  • akcesoria i narzędzia do serwisowania roweru

Omówiliśmy przydatne akcesoria rowerowe, to teraz czas na strój na rower. Oczywiście wygodne, sportowe buty oraz strój to podstawa. Ciekawą alternatywą są specjalnie spodenki, majtki lub legginsy na rower, które zapobiegają obtarciom i bólom. Przydatne będą również rękawiczki na rower, czapka z daszkiem lub zwykła oraz okulary - niekoniecznie przeciwsłoneczne. Okulary rowerowe są specjalnie dopasowane do twarzy, by nie odstawały. Znajdziesz takie przeciwsłoneczne oraz z przeźroczystymi szkiełkami, które chronią oczy przed owadami i wysuszaniem oczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na lezajsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto