- Nie zostawimy rolników bez pomocy. Ta pomoc jest przygotowana i myślę, że będzie skuteczna – podczas 35. Konferencji Europa Karpat w Krasiczynie koło Przemyśla zadeklarował Janusz Wojciechowski, komisarz Unii Europejskiej ds. rolnictwa.
Był on uczestnikiem panelu "Bezpieczeństwo żywnościowe i strategiczna autonomiczność UE wobec wojny na Ukrainie", którego moderatorem była podkarpacka posłanka PiS Teresa Pamuła, członek Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Polscy rolnicy mają kłopot ze sprzedażą zebranych w ubiegłym roku zbóż i rzepaku. Powodem jest zwiększony import zbóż z Ukrainy, do którego doszło za przyzwoleniem Komisji Europejskiej. W ten sposób pomagamy, podobnie jak inne kraje europejskie, ukraińskiemu rolnictwu.
W efekcie magazyny w Polsce szybko zapełniły się tańszym zbożem z Ukrainy i obecnie albo nie chcą kupować ziarna od polskich rolników, albo oferują nieopłacalne ceny. To wywołało niepokoje wśród rolników, którzy rozumiejąc trudną sytuację w Ukrainie, muszą też dbać o swoje gospodarstwa.
- Przygotowujemy uruchomienie rezerwy kryzysowej. W przypadku Polski mówimy o kwocie ok. 30 mln euro (ponad 140 mln złotych). Pomoc mogłaby być powiększona o drugie tyle z budżetu krajowego, ale o tym musi już zdecydować polski rząd – twierdzi J. Wojciechowski.
Komisarz uważa, że do rozważenia jest kwestia dopłat do przechowywania zapasów. Na Podkarpaciu mogłyby one wynieść 150 złotych do tony sprzedanego zboża.
- Na przykład ta rezerwa kryzysowa powinna polegać na płaceniu rolnikom za przechowywanie zapasów przez określony czas. Powiedzmy przez trzy miesiące. I tu jest pełna gotowość Unii Europejskiej. Niejeden kryzys już tak rozwiązujemy – dodaje komisarz.
Według różnych szacunków w tym roku, z powodu wojny, produkcja zbóż w Ukrainie może spaść o połowę. Wtedy nie będzie już konieczności eksportu tak dużych ilości ziarna.
- Wielu ukraińskich rolników zrezygnowało z uprawy ziemi, bo ich sprzęt rolniczy został zniszczony, duża część pól jest zaminiowanych. Wielu rolników walczy na froncie, brakuje rąk do pracy - twierdzi Oleksandr Gaydu, przewodniczący Komitetu Rady Najwyższej Ukrainy ds. Polityki Rolnej i Gruntowej, jeden z gości konferencji Europa Karpat w Krasiczynie.
- Bardzo dziękujemy ukraińskim rolnikom, że pomimo wojny wnoszą tak duży wkład w nasze bezpieczeństwo żywnościowe. Mamy też trudności. Ukraina zawsze była wielkim eksporterem ziarna. W 2021 roku miała rekordowe zbiory zbóż. Ponad 100 mln ton. A potem Rosjanie rozpętali wojnę, eksport został zablokowany, a ceny zboża na Ukrainie dramatycznie spadły. Nie było możliwości jego sprzedaży - twierdzi J. Wojciechowski.
Sprostował pojawiające się informacje, że to obecnie został wprowadzony import zboża z Ukrainy do Unii, w tym do Polski. Taka możliwość istniała wcześniej, ale była nieopłacalna. Sprowadzano zaledwie kilka tys. ton kukurydzy i pszenicy, ok. 60 tys. ton rzepaku.
- W 2022 r. przyjechało do Polski ok. 1,8 mln ton kukurydzy, ok. 0,5 mln ton pszenicy i ok. 600 tys. ton rzepaku. Podobna sytuacja wystąpiła w Rumunii czy Bułgarii. Dlatego wystąpiły problemy rynkowe i w pełni rozumiem niepokoje rolników - podkreślił komisarz Wojciechowski.
O pomocy dla rolników, w związku ze zwiększonym podczas IX Kongresie Rolnictwa RP w Warszawie mówił wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
– Już półtora tygodnia temu wysłaliśmy wniosek do Komisji Europejskiej o pomoc dla rolników, w wysokości uzależnionej od regionu – twierdzi Kowalczyk.
Jak dodał, dla Podkarpacia miałaby ona wynieść 150 złotych do tony zboża.
Szef resortu rolnictwa zwrócił uwagę, że zgoda Komisji Europejskiej jest niezbędna, aby zastosować taki mechanizm pomocy. W przeciwny przypadku takie działanie mogłoby być uznane za niedozwoloną pomoc publiczną.
Wicepremier Kowalczyk poinformował również o ewentualnej pomocy dla podmiotów skupowych, które mają w tej chwili ogromne problemy: - Rozważamy zastosowanie systemu ewentualnych kredytów lub pomocy, ale nie może to być pomoc celowa.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?